20.07.2023, dzień 5, Meteo Base Station
Dzisiaj mieli ekstra warunki na zdobywanie, bo nawet w bazie bezchmurnie. Trzymamy kciuki za pogodę dla nas!
Jest godzina 14. Na wyjście wszyscy przygotowani, jeszcze tylko obiad z liofa, herbata i ok 18 idziemy spać, żeby mieć wystarczającą ilość snu przed atakiem szczytowym, bo o 1:00 pobudka a o 2:00 wychodzimy. Zabieramy ze sobą żele energetyczne i musy w tubkach, bo na wysokości tylko takie wciskane do paszczy damy rade przyjąć, a zastrzyk energii na pewno będzie potrzebny.
Nie rozstajemy się z okularami lodowcowymi, bo świeci równo. BTW, okulary lodowcowe (określane parametrem SP4)- wycinają 100% promieniowania UV(A,B,C) i dodatkowo, 88-98% swiatła widzialnego, i nadal wszystko świetnie widać! Chociaż jest na nich ostrzeżenie, że nie można w nich prowadzić samochodu. Mają (zdejmowane) nakładki z boku i z przodu, żeby światło nie wpadało innymi torami. Dodatkowo mamy sztyft 50 SPF bez wody, nie zastygający, nie zamarzający zawsze pod ręką. Długo się naszukałam odpowiedniego, mogę polecić - Mustela, do odnalezienia na dziale dziecięcym, ochrona od 1-ego dnia życia, włączając wcześniaki 😉 Działa, bo inaczej byłabym już spalona na maksa. Kaski mamy standardowe, wspinaczkowe, Ania wzięła narciarski.
Na czym skupia się życie bazowe, to już wiecie, natomiast rozmowy bazowe skupiają się na kupie ;) Nawet nie zdajecie sobie sprawy ile radości daje normalne wypróżnianie, tudzież brak (zależy od wcześniejszych doświadczeń), albo możliwość bezstresowego puszczenia bąka…tyle, że wszyscy ze wszystkimi się tą radością dzielą 😝
Wszyscy fajni ludzie, których poznaliśmy tutaj już szczyt zdobyli i sobie poszli…ale niewykluczone, że gdzieś tam się jeszcze przetniemy na szlakach. My siedzimy tu najdłużej i ja już mam dosyć, głównie warunków sanitarnych i jedzenia liofili i owsianek…
Wieczorem wieje jeszcze bardziej niż w dzień, normalnie wiecie *** jak w kieleckim. Namiotem trzęsie, no wyrwie nas z korzeniami jak nic! Będziemy latać po Kaukazie jak balonik… W środku nam zawiewa, bo namiot to dostaliśmy kiepski, bez fartuchów, taka zwykła 3ka. Oby ucichło w nocy. Czas przejścia podają 10-14h,1400m przewyższenia i później to samo w dół. Ok 9-10 rano powinniśmy być na szczycie, w bazie 13-14.
Comments
Post a Comment