Pozdrowienia tym razem z Zuzz z Raju na Ziemi "po środku" Oceanu Indyjskiego!
No może nie tak po środku, ale że raj na Ziemi to na pewno! Wyspa jest cudowna, hotel- bajka, domki na wodzie- rewelacja, woda-marzenie! Jako nieperfekcyjne perfekcjonistki czegoś tam byśmy się przyczepiły, żeby było nam tu jeszcze perfekcyjniej 😜 ale nie dyskutujmy o poziomie wygodnictwa i wybredności urlopowiczek - mierzymy swoją miarą czyli bardzo wysoko, sprostać temu nie łatwo 😈😅 Niemniej jednak jest to istny raj na ziemi, a hotel godny polecenia lub wręcz powrotu w to samo miejsce! Jedzenie pyszne, obsługa bardzo mila, no może poza Pigmejami, jak ich Zuzz ochrzciła już na lotnisku. Pigmeje, czyli jakaś tubylcza część obsługi lotniska/transportu/hotelu/barów, wzrostu siedzącego psa, ma na wszystko wywalone oraz nieskończony czas na wykonanie zadania jakie mają wykonać. Dodatkowo poziom dezorganizacji bije po oczach. Maniana, po prostu maniana.
Natomiast nasze odczucia wynikają ze standardów do jakich jesteśmy przyzwyczajone, a tam nie ma czasu na tracenie czasu, więc nie czepiajmy się, jesteśmy na urlopie, więcej looozu dziewczynki 😂
Na szczęście mamy własnego lokaja wożącego nas samochodzikiem na posiłki i w różne części wyspy. Na plaży są leżaki, hamaki, cudownie! Korzystamy z dobrodziejstw jakie dają Malediwy pływając z maskami nad rafą koralową i kolorowymi rybkami- ocean jest niesamowity! Poza nieziemsko kolorowymi rybkami i ciekawymi koralowcami jest też parę dziwactw takich jak "ogóry". Jakkolwiek się to nazywa wygląda to jak wielki, czarny stolec, tyle że pełza po dnie. Są też takie sparciałe węże ogrodowe mające paszczę jak Predator - ohyda! Uprzedzę cisnące się na usta pytanie- nie dotykamy niczego 😝 trzymamy się z daleka, jedynie oglądając. Widziałyśmy też rekiny! I to kilka! Ale nie obawiajcie się, są to małe okazy, nie atakujące ludzi. Tu jest wszędzie bardzo płytko, nic niebezpiecznego nawet jak by chciało to by nie wpłynęło.
Byłyśmy też na masażu- odpłynęłyśmy obie...no Raj na Ziemi!
Comments
Post a Comment