Dzisiaj padał śnieg! To znaczy nie, że wszędzie i cały czas, tylko na kraterze Askja.
Noc pod namiotem okazała się okropnie zimna. 2stC i szron na namiotach.Toaleta jedynie z zimną wodą. Aktualnie mamy na sobie wszystkie warstwy jakie dało się założyć. Dodatkowo dzień przekropny, więc widoczność słaba, chłodno i mokro. Wodospad Detifoss- największy w Europie,robi wrażenie, naprawdę warto go zobaczyć. Dalej Selfoss i Godafoss też bardzo ciekawe, ale już mamy dosyć wodospadów. Widzieliśmy: Gulfoss,Seljandsfoss,Skogafoss, Hengifoss i Litlanelfoss, Detifoss, Selfoss, Godafoss. Wystarczy.
Zwolniliśmy tempo, odrzuciliśmy jeden szlak i kilka ciekawostek- w celu wyspania się i spokojnego dojazdu do miejsca 3 dniowego szlaku pomiędzy lodowcami. Ale wcześniej upolowaliśmy wieloryba! A w zasadzie to walenia i oczywiście aparatem :) Ubrali nas w kombinezony jak do walk sumo. Szybko zrozumieliśmy dlaczego, bo nasze ubrania nie przetrwały by podróży na speed boat (taka szybka, lekka pontono-motorówka). Było mnóstwo Humpbacków, które przepływały dosłownie przy łodzi! A i pogoda na szczęście dopisała, bo cały dzień był słoneczny. Wieczorem zjechaliśmy do Hveravellir, gdzie wymoczyliśmy tyłki w ciepłych źródłach-bosko! Tu rano wsiadamy w autobus, który dowiezie nas na początek 3 dniowego szlaku. Jest 23:30. Jasno. Piździ jak wiadomo gdzie. Zimno. Nie pada.
Islandia to próba charakteru- co nas nie zabije to wzmocni. Jest to najdroższy kraj europy i ma chyba najbardziej upierdliwy klimat- więc może być już tylko lepiej! Dowiedzieliśmy się jak niewiele człowiekowi do szczęścia potrzeba, szczególnie podróżując z namiotem.
Nasze małe-wielkie radości:
1. Gorący, darmowy prysznic- na niektórych campsite'ach nie istnieje coś takiego jak prysznic, nie istnieje też gorąca czy chociaż ciepła woda. Na pozostałych, jeżeli w ogóle jest, to płatny ok 12-18zl za 5min.
2. Czyste, wyprane ręczniki i ciuchy- pralka czasem bywa, kolejka do niej również. Oczywiście płatna. Suszarka to zbawienie.
3. Suchy namiot- często zwijamy mokry, w przerwie kiedy nie pada. Schnie po ponownym rozstawieniu.
4. Droga asfaltowa- tu nie trzęsie, nie chce głowy urwać na dziurach i żadna rzeka nas nie atakuje.
5. Słońce! W sumie wszystkie poprzednie są nieistotne. Słońce to największe szczęście.
Comments
Post a Comment