Amerykańskie Parki Narodowe to jest to!
Zażyczyłam sobie drogę z San Diego pod Wielki Kanion przez Yumę (no wiecie, 3:10 do Yumy ;)). Nie było tam nic ciekawego, ale trasa przez kamienną pustynię robiła wrażenie.
Wczoraj cały dzień łaziliśmy wzdłuż Grand Canyon -jest nie do opisania. W głowie się nie mieści jego ogrom. Jest cudowny, jak nie z tego świata.
Niespodzianka była niesamowitą niezapomnianą wycieczką. Najpierw przelot widokowy samolotem nad wielkim kanionem, później wycieczka terenowymi samochodami do Antelope Canyon (obłędny i kosmiczny), a później spływ rzeką Colorado wzdłuż części wielkiego kanionu. Po prostu bajka! Wrażenia takie ze słów brakuje żeby to opisać...
Jestem przeszczęśliwa, to naprawdę jest wyjazd marzeń!
Poniżej Glen Canyon Dam:
Antelope Canyon:
A Monument Valley jest tak nierealnym widokiem, że nawet na zdjęciach wyglądamy jak "wklejeni" 😂
A potem nastąpiła pewna wtopa w zwiedzaniu, bo wyszukałam gdzieś informację o miasteczku westernowym, gdzie filmy kręcili...no to pojechaliśmy, nawet z lekkim offroadem, szukamy, szukamy, miasteczka brak. No co jest? Ukradli? Nieee...spłonęło kilka lat wcześniej...ale nie doczytałam 😅. Została tablica pamiątkowa, wychodek i stół z ławkami pod drzewem 😂 Ale okolica przepiękna, więc zrobiliśmy sobie postój na popas.
Comments
Post a Comment